Kolejny tekst w tym zeszycie
Kolejny raz tematem życie
Tym razem wyrażę się mniej przyzwoicie
Ale wiem że i tak mi na to pozwolicie
Co dzień wstaję, z życiem sobie radę daje
Tak mi się oczywiście tylko wydaje
Bo dzień w dzień jakiegoś kopa organizmowi dodaję
To wezmę tabletkę, to zapalę faję,
I tak w kwi mi wszystko zostaje…
Pseudoefedryna to pochodna efedryny
Efedryna to pochodna amfetaminy
Nie kupisz jej w aptece, jeśli idziesz po witaminy
Bez recepty nie wydajemy
Ale jeśli wiemy gdzie ją znajdziemy
To na przykład taki Sudafed bierzemy
Tam 60mg mamy
przy większej dawce odpływamy
a jak się przyzwyczajamy
to na Cirrus się przerzucamy
gdzie 120mg pseudoefedryny spotykamy
i mamy już słabe omamy
uwaga !
naprawdę można polubić takie umysłowe stany
jeśli umysł jest przegrzany
chcemy jakiejś zmiany
bądź po prostu lubisz być przyćpany
lub masz katar dla odmiany
to serdecznie zapraszamy
Kolejny tekst w tym zeszycie
Kolejny raz tematem życie
Tym razem wyrażę się mniej przyzwoicie
Ale wiem że i tak mi na to pozwolicie
Uzależnić od tego świństwa można się bardzo szybko
Łykasz tabletkę i po chwili jesteś już rybką
Czujesz lekką zgagę, masz z miejsca większą odwagę
Trzęsiesz się na nogach, świat Ci wiruje
Myślisz by usiąść, lecz jak siedzisz mózg Ci wariuje
Wszystko dziwnymi barwami maluje
Czujesz jak każda żyła pulsuje
Doskonale wiesz, że nic Cię nie zdołuje
Chwila później mięśnie są rozluźnione
Głupie i złe myśli są przegonione
A twoje reakcje znacznie przytłumione
Jeśli przeholujesz z dawką
będziesz widzieć rzeczy różne
włącznie z latającą ławką
i nie będziesz wiedzieć czy to rzeczy ważne
czy straszne,
poważne czy śmieszne
Chwila potem
pomieszczenie w którym jesteś robi się duszne
a występujące nudności są typowo brzuszne
chciałbyś wrócić do normy
ale w Twoim organizmie szaleją sztormy
tańczą kolorowe uniformy
w tej chwili masz gdzieś poparcie dla Platformy
chcesz wstać albo spać
niech ten zespół przestanie wreszcie grać
kurwa mać
Kolejny tekst w tym zeszycie
Kolejny raz tematem życie
Tym razem wyrażę się mniej przyzwoicie
Ale wiem że i tak mi na to pozwolicie
Jesteś gdzieś daleko
Czujesz się kaleką
Nie możesz się zebrać
Chciałbyś dobry stan wyżebrać
Wiesz że nie masz się już na baczności
Zaczynasz czuć się źle z powodu samotności
W zupełności nie masz już do niczego pewności
W swej skromności powiem żeś kurwa głupi do skrajności
Kończy się długość stanu przytomności
Na tym kończą się wszelkie przyjemności
Czekają Cię sny pełne mroczności i potworności…
środa, 15 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz